Rezerwuj

21.06.2024

Poznaj historię wrocławskiego ZOO!

Gdy czasami pytamy naszych gości odwiedzających hotel Lothus, jak planują spędzić czas we Wrocławiu, wielu z nich deklaruje, że chce odwiedzić słynne wrocławskie ZOO. Jako hotel dla rodzin z dziećmi zdecydowanie popieramy ten pomysł! Tutejszy ogród zoologiczny to gratka nie tylko dla najmłodszych, ale też dla dorosłych. Prawdopodobnie nie ma osoby, na której nie zrobiłby ogromnego wrażenia. I nic w tym dziwnego – jest on najstarszym na obecnych polskich ziemiach ogrodem tego typu!

Co zobaczysz we wrocławskim ZOO?

Wrocławskie ZOO pierwszych zwiedzających przyjęło 10 lipca 1865 roku. Zajmuje teren 33 hektarów i pozwala obejrzeć ponad 1132 gatunki zwierząt. To czyni je trzecim co do wielkości pod tym względem ZOO na całym świecie! Dziennie w sezonie ogród odwiedza ponad 28 tys. osób. ZOO, poza zwierzętami, znane jest ze swojej zabytkowej, XIX-wiecznej infrastruktury. Na szczególną uwagę zasługuje m.in. Baszta Niedźwiedzi (obecnie zamieszkana przez sowy), Dom Dużych Drapieżców (które stopniowo przenoszone są na lepiej dostosowane dla nich, większe wybiegi), Słoniarnia czy były budynek restauracji, obecnie zamieszkany przez gady i płazy. Wiele obiektów nie zmieniło swojej pierwotnej funkcji, w tym np. powstały przed 1890 rokiem drewniany Domek Nutrii. Na szczególną uwagę zasługują też bramy wejściowe – południowa w stylu japońskim i wejściowa z 1935 roku, nawiązująca wglądem do Bramy Brandenburskiej.

Historia wrocławskiego ZOO

Nasz hotel w centrum Wrocławia znajduje w bliskiej okolicy ZOO, a odwiedzając nas, zdecydowanie warto wybrać się tam, by poznać jego ciekawą historię. Obiekt od momentu powstania funkcjonował prawie bez przerwy. Muzeum nie działało tylko dwa razy: przez chwilę po I, i po II wojnie światowej.

Budowę ZOO w 1863 roku zainicjował ówczesny nadburmistrz Wrocławia, dr Julius Elwanger. Władze miast udostępniły teren pod budowę, a projekt parku zleciły Karlowi Lüdecke. Pierwszym dyrektorem ZOO został dr Franz Schlengel, lekarz, ale też pasjonat przyrody. W dniu otwarcia parku w 1865 roku wstawiano „tylko” 189 zwierząt, początkowo w dość surowych warunkach. Inwestycja zaczęła jednak cieszyć się ogromną popularnością, a dochody z biletów pozwoliły szybko rozbudowywać park. W rozwój ZOO zaangażowali się też zwykli ludzie i magnaci, przekazując mu dary. W 1875 w ZOO mieszkało już ok. 800 zwierząt, w tym zakupiony za zawrotną jak na tamte czasy sumę – słoń indyjski. Fundusze na zakup słonia zebrano, organizując… loterie fantowe. Stały się one tak popularne, że pozwoliły sfinansować zakup kolejnych egzotycznych zwierząt.

Po śmierci pierwszego dyrektora ZOO jego stanowisko objął Hermann Stechmann. Zarządził on budowę kilku murowanych pawilonów, ptaszarni i sprowadzenie kolejnych gatunków (w tym sensacji – gorylicy Pussi). W swoim testamencie zapisał ZOO 38 tysięcy marek, co było ogromną kwotą. Kolejnym dyrektorem ZOO został Friedrich Grabowsky – przyrodnik i podróżnik, za którego rządów ZOO nadal prężnie się rozwijało. Poza pokazami zwierząt organizował on też pokazy z udziałem zaproszonych egzotycznych plemion, dzięki którym park odnotowywał rekordowe frekwencje.

Dynamiczny rozwój parku przerwała I wojna światowa. 90% zwierząt padło z niedożywienia, reszta została sprzedana do Niemiec, aby dało się podreperować finanse ogrodu. ZOO służyło jako zwykły park dla mieszkańców miasta, aż w 1927 roku udało się wznowić jego działanie. Do wrocławskiego ZOO przyjechało 1850 zwierząt, a sam ogród powiększono.

Kolejne lata, jak łatwo można się domyślić, nie były dla ZOO łaskawe. Jego ówczesny dyrektor Hans Honigmann, mimo utrzymania ogrodu w świetnym stanie w czasie kryzysu gospodarczego, zdecydował się na emigrację do Londynu. Miał on żydowskie korzenie, a nazistowskie nagonki stawały się coraz bardziej odczuwalne. Kolejny dyrektor – Martin Schlott – znacząco rozbudował park. Jego wysiłki poszły jednak na marne. Podczas II wojny światowej padło ponad 85% zwierząt. Gdy Wrocław został włączony do Polski, nowy dyrektor – Karol Łukaszewicz, ponownie otworzył ZOO w 1948 roku z 150 okazami. Udało mu się rozbudować teren ZOO prawie dwukrotnie.

ZOO współcześnie – Antoni Gucwiński

O Antonim Gucwińskim słyszał chyba każdy gość odwiedzający nasz hotel Lothus. Wrocław i jego ZOO stały się bardzo znane dzięki telewizyjnemu programowi „Z kamerą wśród zwierząt”. Pan Gucwiński jako dyrektor ZOO prowadził go wraz ze swoją żoną Hanną. Za jego rządów ZOO rozbudowało się o kolejne obiekty.

Kolejnym dyrektorem został Radosław Ratajszczak. Skupił się on nie tylko na rozbudowę ZOO, ale i jego modernizacji. W 2012 nadzorował on największą współczesną inwestycję ogrodu – budowę Afrykarium – Oceanarium. Obecnie ZOO zarządza Joanna Kasprzak.

Kiedy można zwiedzać wrocławskie ZOO?

Od kwietnia do września wrocławskie ZOO otwarte jest codziennie od godziny 9:00, do wieczora (17:00, 18:00 lub 19:00 – w zależności od dnia). Warto przed wyprawą do ogrodu sprawdzić, o której godzinie karmione są poszczególne zwierzęta – obserwacja tego może być wspaniałym doświadczeniem. Bilet normalny w 2024 roku kosztuje 70 zł, a ulgowy 60 zł. Dostępne są też bilety rodzinne, grupowe bilety ulgowe czy karty całoroczne. ZOO umożliwia też krótkie wycieczki z przewodnikiem, droższe od biletu o 10 zł. Na terenie ZOO znajduje się kilka restauracji. Wszystkie są czynne w sezonie wiosenno-letnim, w ogrodzie można więc spędzić cały dzień. ZOO nie dysponuje własnym parkingiem. Lepiej więc wybrać się do niego pieszo (trasa hotel Lothus – ZOO ma około 3 km) lub komunikacją miejską.

Wybierz nasz hotel dla rodzin z dziećmi na krótszy lub dłuższy pobyt we Wrocławiu i koniecznie odwiedź tutejsze ZOO! Wizyta to zawsze moc wrażeń dla dużych i dla małych: egzotyczne zwierzęta, zabytkowe budynki, piękny teren parku, a do tego świadomość historii tego miejsca sprawiają, że jest ono jedyne w swoim rodzaju. Nasze ZOO wpisano do prestiżowych stowarzyszeń – Światowego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów oraz Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. To atrakcja, z której dumny może być nie tylko Wrocław, ale i cała Polska.